Czekanie na Fallout nie będzie wieczne – sezon 3 rusza latem 2026?

Coraz częściej mam wrażenie, że seriale tworzy się dziś w jakimś tempie żółwia. To już nawet nie żart – wystarczy spojrzeć na to, co stało się ze Stranger Things. Zaczynali jako dzieciaki, a finał wyemitowano tak późno, że w międzyczasie zdążyli dorosnąć i wyglądają jak ekipa po studiach. A Euphoria? Tu to dopiero robi się absurd.
Twórcy Fallouta też to widzą i najwyraźniej nie chcą, żebyśmy znowu czekali wieczność na kolejne odcinki. Dlatego plan jest dość prosty: ruszyć z produkcją sezonu trzeciego jak najszybciej, najlepiej już latem przyszłego roku. W dzisiejszych czasach to wręcz ambitny plan.
W rozmowie z IGN twórcy serialu – Geneva Robertson-Dworet i Jonathan Nolan – przyznali, że chcą trzymać tempo. Nolan mówi wprost, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zdjęcia powinny wystartować latem. Oczywiście zawsze jest to „zobaczymy, jak wyjdzie”, bo wiadomo, że przy produkcji serialu często coś potrafi wyskoczyć w ostatniej chwili.
Nolan nie ukrywa, że obecne tempo robienia seriali to droga donikąd. Produkcje wyglądają coraz lepiej, są coraz większe, ale przez to przerwy między sezonami stały się nie do przyjęcia. I chociaż nikt nie chce ograniczać wizji ani rezygnować z rozmachu Fallouta, to ekipa stawia sprawę jasno: chcą wrócić na ekrany jak najszybciej, żeby cała rozpędzona machina nie zgubiła dynamiki.
Jeśli zdjęcia faktycznie ruszą latem, można już coś przewidywać. Poprzedni sezon kręcono od listopada do końcówki następnego roku. I teraz, tuż przed premierą, widzimy, że zabrało im to trochę ponad rok. Teoretycznie więc premiera sezonu trzeciego mogłaby wypaść latem 2027. Ale twórcy wspominają, że tym razem część rzeczy mają już gotowych, więc jest szansa, że pójdzie ciut szybciej. Trzymamy kciuki, bo czekać dwa lata na kolejną dawkę pustkowi to trochę zbyt długa przerwa.
A tymczasem przed nami coś bliższego: sezon drugi startuje 17 grudnia i ma osiem odcinków, które będą wpadać co tydzień. Idealnie na zimowe wieczory, kiedy aż chce się wrócić do Nuketown, radionuklidów i całej tej pięknej postapokaliptycznej rozpierduchy.






