Battlefield 6 nadciąga: Chaos, beta i tony gruzu na horyzoncie!

Jeśli jaracie się serią Battlefield, to szykujcie się na grubą jazdę, bo Battlefield 6 nadciąga z hukiem! David Sirland, jeden z głównych twórców gry, rzucił trochę światła na mechanikę zniszczeń środowiska, która jest absolutnym filarem tej odsłony. Premiera już za rogiem, bo gra wyląduje na półkach 10 października, a my mamy dla Was masę soczystych szczegółów prosto z pola bitwy!

Beta, która rozbiła bank

Zacznijmy od tego, że Battlefield 6 właśnie zapisało się w historii jako największa otwarta beta w dziejach serii. Serio, gracze oszaleli na punkcie tej gry! Publiczna beta przyciągnęła tłumy, a na samym Steamie zalogowało się ponad pół miliona osób. To nie tylko rekord dla Battlefielda, ale też solidny prztyczek w nos dla konkurencji, takiej jak Call of Duty, która w tym czasie została w tyle pod względem zaangażowania graczy. Społeczność aż huczy od rozmów o tym, co zobaczyli w becie – od epickich starć po widowiskowe efekty zniszczenia. Pierwsza faza testów to był prawdziwy sztos, a teraz wszyscy czekają, co przyniesie kolejna!

Zniszczenia, które robią różnicę

Jednym z najgorętszych tematów wśród fanów jest system zniszczeń, który w Battlefieldzie zawsze był znakiem rozpoznawczym. Niektórzy gracze, testując betę, zaczęli narzekać, że walące się budynki czy eksplozje nie zadają takich obrażeń, jakich się spodziewali. Na szczęście David Sirland, weteran ze studia DICE, postanowił rozwiać wątpliwości w luźnej rozmowie na Twitterze. Jasno powiedział, że zniszczenia zadają obrażenia, ale nie działają jak instant kill. Zamiast tego, obrażenia są stopniowe – im dłużej stois cuál

System: oisz pod gruzami, tym bardziej oberwiesz, zwłaszcza jeśli to większy kawałek gruzu. Sirland podkreślił, że taki design to wybór na rzecz fajniejszej rozgrywki zamiast losowego ginęcia w chaosie. Co więcej, twórcy planują jeszcze dostroić ten system przed oficjalną premierą, więc możemy się spodziewać, że zniszczenia będą jeszcze bardziej dopracowane. To dobra wiadomość dla tych, którzy mieli obawy, czy ten element gry będzie odpowiednio epicki.

Co słychać w szczegółach?

Sirland zdradził, że większe kawały gruzu będą bardziej niebezpieczne, a dłuższe przebywanie w strefie zniszczeń mocniej wpłynie na zdrowie postaci. To brzmi jak coś, co doda jeszcze więcej taktycznego smaczku do rozgrywki – trzeba będzie uważać, gdzie się chowasz, gdy wszystko wokół się wali! Nie wiemy jeszcze, czy obrażenia od zniszczeń będą bardziej zabójcze, czy może łagodniejsze w finalnej wersji, ale jedno jest pewne – DICE słucha community i chce dopieścić ten aspekt gry do perfekcji.

Beta numer dwa i mały zgrzyt

Już niedługo, bo od 14 do 17 sierpnia, rusza druga faza otwartej bety, więc szykujcie się na kolejną rundę testów! To ostatnia szansa, żeby ograć Battlefield 6 przed premierą, więc hype jest ogromny. Pierwsza beta przyciągnęła tłumy, a druga może być jeszcze większa, jeśli twórcy poprawią kilka rzeczy. A propos – nie wszystko było idealne. Niektórzy gracze narzekali na problem ze ślizganiem się postaci (tzw. sliding), który czasem psuł flow rozgrywki. Nie znamy jeszcze szczegółów, czy to zostanie poprawione w kolejnej becie, ale znając DICE, na pewno pracują nad tym, żeby gra śmigała jak marzenie.

Czemu warto czekać na Battlefield 6?

Battlefield 6 zapowiada się na prawdziwą petardę dla fanów militariów, chaosu i epickich momentów. Zniszczalne środowisko, rekordowa beta i obietnice dopracowania mechanik to tylko wierzchołek góry lodowej. Jeśli kochacie dynamiczne strzelanki, w których cały świat może runąć w jednej chwili, to ta gra jest dla Was. Wskakujcie w betę, testujcie, dzielcie się wrażeniami i szykujcie się na październikową premierę, bo to będzie coś wielkiego!

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *