Battlefield 6: Chaos, crossplay i gorąca debata o SBMM!

Battlefield 6 to gra, na którą czekaliśmy jak na nowy sezon ulubionego serialu. Po latach plotek, przecieków i tajemniczych aktualizacji z programu Battlefield Labs, EA i Battlefield Studios w końcu odsłonili karty, pokazując nam zwiastuny single i multiplayera, które wyglądają jak marzenie każdego fana strzelanek. Premiera już 10 października na PC, PS5 i Xbox Series X/S, a do tego szykuje się beta test, gdzie sami będziemy mogli sprawdzić, czy gra odzyska magię takich klasyków jak Battlefield 3 czy Battlefield 4.
Mamy tu wszystko, co kochamy: ogromne mapy, epickie starcia, pojazdy, które sieją chaos, i… no właśnie, Skill-Based Matchmaking, który budzi więcej emocji niż eksplozja czołgu w Conquest. W tym poradniku rozłożymy na czynniki pierwsze, jak działa SBMM w Battlefield 6, co twórcy szykują w kwestii multiplayera, i dlaczego community ma do tego mieszane uczucia. Dorzucę też trochę smaczków z X i forów, gdzie fani już debatują, czy gra będzie hitem, czy może powtórzy błędy konkurencji. To co, wskakujecie na serwer?
Battlefield 6: Co słychać w multi?
Zacznijmy od tego, co sprawia, że Battlefield 6 to taki hype. Po pierwsze, gra stawia na crossplay, co oznacza, że gracze z PC, PS5 i Xbox Series X/S będą mogli razem siać chaos na polach bitew. Zwiastuny pokazały, że twórcy nie żartują – mamy ogromne mapy, dynamiczną pogodę, która zmienia rozgrywkę (wyobraźcie sobie tornado w środku meczu!), i masę nowych mechanik, jak niszczenie otoczenia na jeszcze większą skalę. Battlefield Labs, czyli program testowy dla community, ujawnił wcześniej, że gra będzie bardziej taktyczna, ale wciąż zachowa ten charakterystyczny chaos, za który kochamy serię.

W multi zobaczymy klasyczne tryby, jak Conquest z wielkimi bitwami na 128 graczy, czy bardziej kameralny Team Deathmatch, gdzie liczy się skill i szybkie palce. Do tego dochodzi Battlefield Portal, czyli coś, co wywróciło community do góry nogami – to narzędzie, które pozwala graczom tworzyć własne tryby i mapy, łącząc elementy z różnych części serii. Wyobraźcie sobie: Bad Company 2 na mapie z Battlefield 3, z pojazdami z Battlefield 2042. Na X gracze już szaleją, dzieląc się pomysłami na customowe serwery, a jeden napisał: „To jak Roblox dla fanów Battlefielda!”. Ale wśród tego całego hype’u jest jeden temat, który budzi gorące dyskusje – SBMM.
SBMM w Battlefield 6: Nie tylko skill się liczy
No i przechodzimy do mięsa – Skill-Based Matchmaking, czyli system, który dobiera graczy na podstawie ich umiejętności. To temat, który w strzelankach budzi więcej emocji niż wybór między snajperką a shotgunem. Fani Call of Duty od lat narzekają, że SBMM robi z każdego meczu sweatfest, gdzie każdy przeciwnik gra, jakby walczył o mistrzostwo świata. W Battlefield 6 twórcy postanowili podejść do tego inaczej, co wyjaśnili podczas eventu dla prasy i influencerów, opisanego przez MP1st.
Battlefield Studios potwierdziło, że SBMM będzie obecny w grze, ale nie będzie jedynym czynnikiem decydującym o doborze graczy. System weźmie pod uwagę też inne rzeczy, takie jak ping (czyli opóźnienie sieciowe), lokalizacja gracza i wypełnienie serwerów. To ważne, bo nikt nie chce grać z lagiem albo na pustej mapie. Co więcej, waga tych czynników będzie się zmieniać w zależności od trybu gry. Na przykład w Conquest, gdzie liczy się epicki chaos i pełny serwer, system może przymknąć oko na różnice w skillu, żeby tylko mapa była pełna. Z kolei w Team Deathmatch, który jest bardziej kompetytywny, SBMM będzie miał większe znaczenie, żeby mecze były wyrównane.
Na Reddicie fani są podzieleni. Jedni chwalą takie podejście, pisząc, że to dobry kompromis między casualową zabawą a rywalizacją. Inni narzekają, że nawet częściowe SBMM może sprawić, że casualowe mecze stracą ten luz, który kochamy w Battlefieldzie. Jeden gracz na X napisał: „Chcę rozwalać czołgi z kumplami, a nie pocić się jak w CoD!”. Plotki z forów sugerują, że twórcy mogą jeszcze tweakować system po feedbacku z beta testów, które startują wkrótce, więc jest szansa, że community wpłynie na finalny kształt matchmakingu.
Battlefield Portal: Alternatywa dla SBMM
Jeśli SBMM was wkurza, to Battlefield Portal może być waszym wybawieniem. To nie tylko matchmaking, ale coś w rodzaju sandboxa, gdzie sami wybieracie serwery i tryby, które wam pasują. Możecie przeglądać stworzone przez graczy doświadczenia, od klasycznych map z Battlefield 1942 po szalone miksy, jak snajperskie pojedynki na mapie z Battlefield 1. To trochę jak powrót do starych dobrych czasów, kiedy sami wybieraliśmy serwery w grach. Na Discordzie gracze już planują własne turnieje w Portalu, a jeden z fanów napisał, że stworzył tryb „tylko noże i granaty” na mapie z BF3. Brzmi jak chaos w najlepszym wydaniu!

Ciekawostka: Na X krąży plotka, że Battlefield Portal może w przyszłości dostać edytor map, co byłoby spełnieniem marzeń fanów. Niektórzy znaleźli w plikach bety odniesienia do „custom terrain tools”, ale EA jeszcze tego nie potwierdziło. Społeczność szaleje na punkcie tej możliwości, bo kto nie chciałby zaprojektować własnej wersji Stalingradu?
Co jeszcze w Battlefield 6?
Oprócz SBMM i Portalu, Battlefield 6 szykuje masę innych nowości. Crossplay to game-changer, bo pozwoli grać z kumplami niezależnie od platformy. Mamy też nowy system dynamicznej pogody, gdzie burze piaskowe czy powodzie mogą totalnie zmienić przebieg meczu. Zwiastuny pokazały też ulepszone niszczenie otoczenia – możecie rozwalić pół miasta, żeby stworzyć nowe ścieżki ataku. Na forach gracze porównują to do „Red Faction na sterydach”. Do tego dochodzi battle pass, który – według przecieków – będzie miał opcjonalne „tier skips” w stylu Blackcell z CoD, co budzi lekkie obawy o pay-to-win. Na szczęście EA zapewnia, że wszystkie nagrody z passa będą kosmetyczne.
Beta testy to kolejna rzecz, na którą wszyscy czekamy. Startują wkrótce, a gracze, którzy zapisali się do Battlefield Labs, już dostali zaproszenia. To szansa, by sprawdzić, czy Battlefield 6 spełni oczekiwania i czy SBMM nie zepsuje frajdy. Na X fani dzielą się screenami z testów, a jeden napisał: „Strzelanie w BF6 to jak BF4, ale z grafiką z 2025 roku!”. Hype rośnie, ale pytanie brzmi: czy gra odzyska magię serii, czy powtórzy błędy 2042?
Zakończenie: Chaos na horyzoncie, ale z nutką ostrożności
Battlefield 6 zapowiada się jako powrót króla strzelanek – z ogromnymi mapami, crossplayem, Battlefield Portalem i masą nowych mechanik, które sprawiają, że serce bije szybciej. Ale SBMM to temat, który budzi niepokój w community. Fakt, że nie będzie jedynym czynnikiem w matchmakingu, daje nadzieję, że gra zachowa ten luz, za który kochamy Battlefielda. Beta testy pokażą, czy twórcy trafili w punkt, czy może community będzie musiała walczyć o zmiany, jak w przypadku Battlefield 2042. Na Reddicie i X fani już organizują grupy do testów, dzieląc się taktykami i memami o „lagujących snajperach z pingiem 300”.






