CrossPlanet to darmowa strzelanka, która przypomina czasy Quake’a i Halo

Wyobraź sobie, że pewnego dnia przeglądasz Steama i trafiasz na nową grę, o której wcześniej nie słyszałeś. Myślisz sobie – pewnie kolejna generyczna strzelanka, zrobiona tylko po to, żeby wcisnąć Battle Passa i skórki do broni za prawdziwą kasę. A tu niespodzianka – CrossPlanet. Darmowa, pełnoprawna strzelanka z perspektywy trzeciej osoby, która nie tylko stawia na czystą, umiejętnościową walkę, ale też została stworzona przez… garstkę pasjonatów. Tak, nie przez ogromne studio, ale przez dwóch deweloperów i ich przyjaciół, którzy przez ostatnie cztery lata poświęcali wieczory i weekendy, żeby dowieźć coś, co w końcu możemy zagrać w finalnej formie.
I to nie jest żaden „Early Access”, gdzie połowa obiecanego contentu pojawi się dopiero w przyszłości – CrossPlanet od razu debiutuje jako pełna wersja. To się zdarza coraz rzadziej, więc już na starcie robi pozytywne wrażenie.
Największy szok? Gra jest absolutnie darmowa. I mówiąc „darmowa” mam na myśli naprawdę darmowa – bez żadnych subskrypcji, bez Battle Passów, bez mikrotransakcji, które blokują najlepsze bronie za paywallem. Tutaj wszystko, co liczy się w rozgrywce, jest dostępne dla każdego gracza od razu. To trochę powrót do czasów, gdy gry online miały być przede wszystkim zabawą, a nie maszynką do robienia pieniędzy.
CROSSPLANET IS OFFICIALLY HERE!
Download the game from Steam NOW: https://t.co/mvOEgLsqi1
Drop us a wishlist/ follow if you haven't yet, and leave a review if you try the game! All helps us grow and get discovered by new people! #Gamedev #Indiegame #PCGamer pic.twitter.com/mxvr9If1Nx
— CrossPlanet (@CrossPlanetGame) August 22, 2025
No dobra, a co z gameplayem? Tu robi się jeszcze ciekawiej. CrossPlanet stawia na szybkie, dynamiczne starcia PvP, które wymagają refleksu, dobrej taktyki i trochę sprytu. Do wyboru mamy 10 różnych map, każda z własnym charakterem i układem, który zmusza do kombinowania. Do tego dochodzi 11 rodzajów broni, z których każda ma swój unikalny styl – od klasycznych karabinów, przez broń ciężką, aż po coś bardziej eksperymentalnego. To sprawia, że każda runda może wyglądać inaczej, a gracze mogą eksperymentować z różnymi stylami gry.
Żeby nie było monotonnie, twórcy dorzucili też zestaw mechanik zwiększających tempo zabawy. Możesz sprintować, robić podwójne skoki, unikać ataków, korzystać z jetpacka i sprytnie wykorzystywać elementy otoczenia, by przechytrzyć przeciwnika. Brzmi znajomo? Tak, trochę przypomina to klimat Halo zmieszanego z Quake’em – czyli mieszankę, gdzie liczy się timing, precyzja i opanowanie mapy. Jeśli jarają cię szybkie starcia w stylu oldschoolowych shooterów, to CrossPlanet może być idealnym tytułem na długie wieczory z ekipą.

Całość daje naprawdę solidne pierwsze wrażenie. Nie dość, że widać serducho włożone w projekt, to jeszcze w czasach, gdy większość gier próbuje wyciągać od nas kolejne złotówki, taki darmowy tytuł od niezależnych twórców to prawdziwy powiew świeżości. Może nie ma tu ogromnych kampanii marketingowych ani reklam na każdym kroku, ale za to jest coś, czego czasem brakuje większym produkcjom – szczerość i czysta radość z grania.
Jeśli więc masz ochotę na coś nowego, a jednocześnie sentyment do „starej szkoły” strzelanek, gdzie liczą się przede wszystkim umiejętności i refleks, to warto dać CrossPlanet szansę. Gra już jest dostępna na Steamie, więc wystarczy kilka minut, żeby ją pobrać i wskoczyć do akcji. A potem – kto wie? Może okaże się, że ta niepozorna produkcja od garstki pasjonatów wciągnie cię na długie godziny, tak jak kiedyś klasyki gatunku.






