Outriders 2 jednak nie powstanie? People Can Fly skasowało prawie gotową kontynuację

To, co dla wielu fanów mogło być spełnieniem marzeń, ostatecznie okazało się… tylko marzeniem. Według świeżych doniesień, studio People Can Fly – dobrze znane graczom z takich tytułów jak Outriders czy wcześniejsze Bulletstormmusiało anulować projekt, który miał być pełnoprawną kontynuacją Outriders. Gra rozwijana była pod roboczym tytułem Project Gemini i podobno była już niemal na ukończeniu, zanim trafiła do kosza.

Od wysokich lotów do twardego lądowania

Pierwsze Outriders zadebiutowało w 2021 roku i na papierze miało wszystko, by rozbić bank. Strzelanka z perspektywy trzeciej osoby, pełna kooperacyjnych aktywności, dynamicznej walki i elementów RPG – brzmi znajomo? Tak, formuła looter-shootera miała spory potencjał, zwłaszcza że gra startowała od razu w Game Passie. Fakty mówią same za siebie – w pierwszym miesiącu zagrało w nią ponad 3,5 miliona osób.

Niestety, gra borykała się z całą masą problemów technicznych. Crashe, lagi, błędy związane z ekwipunkiem – wymieniać można długo. Do tego brak satysfakcjonującego endgame’u, średnie wsparcie po premierze i brak jasnej wizji na przyszłość. Wielu graczy mówiło wprost: Outriders to jedna z większych zmarnowanych szans 2021 roku. Ale mimo to, gra dorobiła się wiernej grupy fanów, która przez te lata cały czas liczyła, że druga część wyciągnie wnioski z pierwszej i pokaże, jak wielki potencjał drzemie w tym IP.

Projekt Gemini: prawie ukończony, ale już martwy

Jak podaje serwis Thumb Wars, People Can Fly faktycznie pracowało nad sequelem do Outriders, a gra miała być naprawdę bliska ukończenia. Niestety, wraz z czerwcową falą zwolnień w studiu, anulowano aż dwa duże projekty – jednym z nich było właśnie tajemnicze Project Gemini, które dziś niemal na pewno można uznać za porzucone Outriders 2.

Co ciekawe, powodem anulowania gry miało być… milczenie ze strony wydawcy. W wewnętrznych komunikatach twórcy przyznali, że po prostu nie otrzymywali żadnych sygnałów ani wsparcia od partnera odpowiedzialnego za wydanie gry – którego nie nazwano, ale biorąc pod uwagę historię, niemal na pewno chodzi o Square Enix.

Skasowali też Project Bifrost. I tu raczej nikt nie płacze

Wraz z Gemini do kosza trafił także drugi projekt – Project Bifrost, czyli coś w rodzaju nowej gry live-service. Ale jak donoszą źródła, ten tytuł od początku nie cieszył się nawet wewnętrznym entuzjazmem. Był określany jako „bezpieczny”, „powtarzalny”, a nawet „bez polotu”. Krótko mówiąc – coś, co powstało tylko po to, by wskoczyć na popularną falę, bez próby zaoferowania czegoś nowego.

Patrząc na to, ile tego typu tytułów zalewa obecnie rynek i jak wiele z nich kończy na śmietniku historii, anulowanie Bifrostu raczej nikogo nie dziwi.

Dlaczego porzucono Outriders 2? Gdzie tkwi prawdziwy problem?

Tutaj robi się ciekawie. Jeśli rzeczywiście Project Gemini było już praktycznie gotowe, to co takiego się wydarzyło, że Square Enix nagle się rozmyśliło? Jedna z teorii mówi, że wydawca liczył na to, iż Outriders z biegiem czasu zyska status kultowego tytułu, coś jak Destiny czy Warframe – i wtedy sequel miałby sens. Ale… ten moment nigdy nie nadszedł. Gra raczej zapadła się w niepamięć, a liczba aktywnych graczy nie zwiększyła się w sposób, który uzasadniałby wielką premierę kolejnej części.

Oczywiście to tylko spekulacje – nikt oficjalnie nie potwierdził szczegółów, a cała historia może jeszcze zaskoczyć. Ale jedno jest pewne: dla fanów Outriders to bolesna wiadomość, bo sequel mógł być drugą szansą dla serii.

Czy to już koniec Outriders?

Trudno powiedzieć. People Can Fly ma teraz na głowie inne rzeczy, m.in. współpracę z Sony przy tajemniczym nowym IP, a także produkcję nowej odsłony Gears of War: E-Day razem z The Coalition. To studio nie mówi ostatniego słowa – ale jeśli chodzi o Outriders, może minąć długa chwila, zanim cokolwiek znów usłyszymy.

Na razie pozostaje tylko westchnąć i zagrać jeszcze raz w podstawkę albo w Worldslayer, jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji. Bo kto wie – może kiedyś, gdy nikt się nie będzie tego spodziewał, Project Gemini powróci jak feniks z popiołów. Ale do tego potrzebne będzie coś więcej niż tylko wierna grupa fanów – potrzebna będzie również odwaga wydawcy.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *