Frostrail robi furorę na Steamie! 200 000 graczy już czeka na tę grę

Frostrail pędzi jak opancerzony ekspres – gra właśnie dobiła do imponujących 200 000 zapisów na wishlistach na Steamie! Taka liczba to nie byle co, zwłaszcza jak na tytuł, który… jeszcze się nawet nie ukazał. Informację tę wrzucił do sieci wydawca, Shiro Unlimited, dorzucając przy okazji krótką zapowiedź z podziękowaniami dla wszystkich, którzy już teraz kibicują temu mroźnemu projektowi.
Za sterami tego klimatycznego miksu stoi studio FakeFish – ci sami ludzie, którzy wcześniej wypuścili Barotrauma, czyli mroczną i dość unikalną przygodę survivalową na głębokościach oceanu. Teraz ekipa wchodzi na zupełnie inne terytorium – tym razem zimne, wyniszczone i pełne rzeczy, które czają się w śnieżnej zawiei. Frostrail to gra postapo, która łączy elementy shootera, survivalu i otwartego świata, a wszystko to doprawione dusznym klimatem i gęstą atmosferą niepokoju.
Cała akcja rozgrywa się na terenie dawnego imperium, które dziś jest już tylko cieniem samego siebie – martwą, skutej lodem krainą, pełną widm, przeklętych stworów i nieopisanego zła, które pojawiło się tu w wyniku paktu zawartego z Otchłanią przez upadłego Cesarza. Brzmi jak coś z Dark Soulsów, tylko że w stylu Metro Exodus. Gracze wcielą się w tzw. Pokutnych Ogrodników, którzy przemierzają te przeklęte ziemie na pokładzie potężnego, opancerzonego pociągu, eliminując po drodze wszelkie koszmary i próbując przywrócić choć cień równowagi.
I chociaż ogłoszenie Frostrail miało miejsce całkiem niedawno, to gra już teraz zbiera ogromne zainteresowanie społeczności – i wcale się nie dziwimy.

Osiągnięcie 200 tysięcy zapisów na liście życzeń na Steamie to konkretna sprawa. Informacja ta pojawiła się też na oficjalnym Twitterze gry, gdzie w kwietniu wrzucono pierwszy zwiastun rozgrywki – i trzeba przyznać, że zrobił on niemałe wrażenie. Mamy tu widok z oczu postaci, lodowe pustkowia aż po horyzont, porzucone budynki do eksploracji i – rzecz jasna – potwory o szponach wielkich jak ostrza, które raczej nie mają pokojowych zamiarów. Do tego pojawił się też system zamarzania, który wymusza na graczach szukanie źródeł ciepła, żeby nie zginąć z zimna, oraz crafting broni i wyposażenia, które możemy montować także wewnątrz naszego pancernego pociągu.
Frostrail – nowy gracz na postapokaliptycznym boisku, z vibe’em Metro
Na stronie gry na Steamie znajdziemy też trochę konkretów – wiadomo, że premiera planowana jest na 2026 rok w formule wczesnego dostępu, choć dokładnej daty jeszcze brak. Na razie potwierdzona jest tylko wersja na PC, ale deweloperzy już teraz mówią, że rozważają przeniesienie gry także na konsole. Frostrail będzie można przechodzić w pojedynkę lub w kooperacji dla maksymalnie czterech graczy, co od razu otwiera sporo możliwości – od samotnych misji w stylu survival horroru po wspólne wyprawy z ekipą, niczym w Left 4 Dead, tylko na śniegu i z większym napięciem.
Deweloperzy wspominają też o opcjach modyfikacji gry i personalizacji, a także o tym, że mogą pojawić się zamknięte testy i otwarta beta przed oficjalną premierą. Brzmi nieźle, zwłaszcza jak na projekt niezależny, który z miejsca zdobył tak duże zainteresowanie.
W czasach, gdy co druga premiera AAA kończy się falą negatywnych recenzji, a gracze coraz częściej szukają alternatyw, Frostrail pokazuje, że mniejsze tytuły też potrafią rozbudzić wyobraźnię. Atmosfera jak z Metro, ciekawa koncepcja i zaufany zespół stojący za projektem – to wszystko razem budzi naprawdę spore oczekiwania. A że Barotrauma zebrała aż 94% pozytywnych ocen na Steamie, to i Frostrail ma solidny punkt wyjścia.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to za rok czy dwa możemy mieć przed sobą jeden z ciekawszych tytułów postapo dekady. A póki co? Czekamy, obserwujemy i odliczamy dni, aż ten opancerzony pociąg ruszy z pełną parą przez lodowe pustkowia.






