Vince Zampella nie żyje. Jego gry ukształtowały całe pokolenia graczy

Vince Zampella, jedna z najważniejszych postaci w historii gier FPS, zmarł w wieku 55 lat. Człowiek, który stał za sukcesem Medal of Honor, Call of Duty, a później współtworzył Respawn Entertainment, miał według doniesień zginąć w tragicznym wypadku samochodowym. Jak podało NBC4 Los Angeles, do zdarzenia doszło w niedzielę na drodze na północ od Los Angeles, w rejonie San Gabriel Mountains.
Samochód, którym podróżował Zampella, miał zjechać z drogi i uderzyć w betonową barierę. W wyniku uderzenia jeden z pasażerów został wyrzucony z pojazdu, a kierowca utknął w aucie objętym pożarem. Obie osoby zginęły – jedna na miejscu, druga po przewiezieniu do szpitala. Na ten moment nie potwierdzono oficjalnie, czy Zampella był kierowcą, czy pasażerem.
Wieść o jego śmierci bardzo szybko obiegła branżę. Media społecznościowe zalała fala pożegnań, a hołd oddali mu zarówno twórcy gier, jak i gracze, dla których produkcje Zampelli były ważną częścią gamingowego życia. Wśród osób wspominających go publicznie znalazł się m.in. Geoff Keighley, a także tysiące fanów, którzy dorastali przy grach, które współtworzył.
Dziedzictwo Vince’a Zampelli w branży gier
Zanim na dobre zmienił historię Call of Duty, Vince Zampella był głównym projektantem Medal of Honor: Allied Assault. Przy tym projekcie ściśle współpracował z Stevenem Spielbergiem, starając się przenieść do gry klimat wielkiego, filmowego widowiska. Ten „blockbusterowy” styl stał się później jego znakiem rozpoznawczym – duże sceny, mocne tempo, wyrazista narracja i bardzo dopracowana rozgrywka.
Sam Zampella wspominał po latach, że prezentowanie pomysłu Spielbergowi wcale go nie stresowało. Jak mówił w rozmowie z brytyjskim GQ, reżyser po prostu… był zachwycony.
W 2002 roku Zampella założył Infinity Ward, a już kilka lat później świat zobaczył Call of Duty 4: Modern Warfare. Od 2007 roku seria zaczęła rosnąć w siłę i bardzo szybko stała się globalnym gigantem, którym pozostaje do dziś. Po sukcesie Modern Warfare 2 Zampella ponownie postawił na niezależność i współtworzył Respawn Entertainment.
To właśnie tam powstały Titanfall oraz Apex Legends, gry, które na nowo zdefiniowały dynamikę i tempo współczesnych shooterów. Respawn pokazał też, że potrafi robić coś więcej niż FPS-y, dostarczając Star Wars Jedi: Fallen Order oraz Jedi: Survivor – świetnie przyjęte, fabularne przygody w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
W 2021 roku Zampella objął stery serii Battlefield, która po premierze Battlefield 2042 znalazła się w bardzo trudnym położeniu. To był moment, gdy marka potrzebowała nie tylko nowego kierunku, ale wręcz ratunku.
Po kilku latach ciszy Battlefield powrócił w 2025 roku jako Battlefield 6 – klasyczny, „boots-on-the-ground” shooter z pełnoprawną kampanią i rozbudowanym trybem multiplayer. Wszystko wskazuje na to, że gra zakończy rok jako najlepiej sprzedający się tytuł w USA, wyprzedzając swojego największego rywala… serię, którą Zampella sam kiedyś współtworzył.
To symboliczne zamknięcie pewnego rozdziału. Vince Zampella nie tylko tworzył gry – on kształtował całe gatunki. Jego wpływ na branżę FPS będzie odczuwalny jeszcze przez długie lata.






