Dlaczego walka w Ghost of Yotei jest trudniejsza niż w Tsushimie?

Kiedy dotarliśmy mniej więcej do połowy Ghost of Tsushima, Jin rozcinał ludzi Khutun Khana jak papier. Połowa obozu padała w pierwszym starciu, a reszta widziała swoje bronie odbijające się od jego miecza, po czym kończyli z odciętymi głowami. Jednak w Ghost of Yotei historia wygląda zupełnie inaczej, zwłaszcza jeśli mówimy o Atsu.
Wygląda na to, że Lord Saito przyłożył się do szkolenia swoich wojowników znacznie bardziej niż Mongołowie w Tsushimie. Ci nie tylko zadają mocniejsze ciosy, ale wytrzymują też o wiele więcej obrażeń. Atsu nie ma oczywiście takiego treningu samuraja jak Jin, więc jej obrażenia są znacznie mniejsze, a przeciwnicy biją dużo mocniej.
To sprawia, że balans obrażeń w Ghost of Yotei może wydawać się trochę dziwny. Na Redditcie gracze narzekają, że czasami trzeba wykonać całe dwa kombosy, żeby powalić zwykłego wroga, który z kolei potrafi ściągnąć Atsu z życia w zaledwie dwóch uderzeniach. Kiedy do tego dojdzie tłum przeciwników, sytuacja staje się naprawdę stresująca.
Does Atsu just get hit a billion times harder or what?
byu/ManiacGaming1 inghostoftsushima
Inni gracze sugerują, że problem może wynikać z braku pancerzy skupionych na obronie. W Tsushimie mogliśmy wybierać zestawy z naciskiem na obronę lub obrażenia, w zależności od stylu gry. W Yotei zestawy mają inne bonusy, więc niektóre ciosy odbierają ogromne ilości życia Atsu, co dodatkowo utrudnia rozgrywkę.
Z fabularnego punktu widzenia można by powiedzieć, że Jin miał trening i dyscyplinę, dzięki czemu zadaje mocniejsze ciosy i przyjmuje mniej obrażeń. Ale w sequelu takie rzeczy nie powinny wpływać aż tak bardzo na gameplay. Sucker Punch świetnie pokazało różnicę w technikach walki, ale sprawienie, że przeciwnicy stają się niemal nieśmiertelnymi „gąbkami na ciosy”, potrafi czasem sprawić, że gra zaczyna przypominać monotonną mordownię.
To trochę odbiera uczucie bycia duchem, które mieliśmy w pierwszej części. Jasne, Atsu z czasem staje się silniejsza i poznaje nowe techniki, ale zanim to nastąpi, trzeba naprawdę uważać, żeby nie dać się trafić. Każdy błąd kosztuje sporo, a walka staje się bardziej wymagająca niż w poprzedniej grze.






