Elden Ring Nightreign może i jest spin-offem, ale każdy, kto choć chwilę spędził w Limveldzie, wie jedno: ta gra dalej potrafi dać po głowie jak oryginał. Biegasz sobie spokojnie po polach, patrzysz za surowcami, myślisz „oby pojawił się jakiś łatwy cel”, a gra w tym czasie już ustawia ci na drodze kolejnego potwora, który ma tylko jedną misję – zmiażdżyć cię szybciej, niż zdążysz sięgnąć po butelkę z Crimson Tear.

W Limveldzie zawsze są przeciwnicy, których widok trochę cieszy – bo wiesz, że wypadną z nich fajne materiały albo po prostu nie zabiją cię jednym fuknięciem. Ale są też ci… no właśnie. Ci, którzy potrafią wgnieść cię w trawę tylko dlatego, że spojrzałeś w ich stronę sekundę za długo. I wygląda na to, że nie tylko my, gracze, mamy takie odczucia – Bandai Namco zebrało masę statystyk i zdradziło, który polowy boss siał największy postrach w całej społeczności Nightreign.

Bandai Namco wrzuciło komplet danych na swoją stronę – można tam znaleźć takie ciekawostki jak najczęściej używane skórki, liczba przeprowadzonych ratunkowych interwencji czy inne dziwne rzeczy, które robimy, nawet nieświadomie. Ale nas tu najbardziej interesuje lista polowych bossów. I według FromSoftware i Bandai Namco najwięcej trupów zostawił po sobie Royal Carian Knight.

W sumie trudno być zaskoczonym. Gość bije jak czołg, czaruje jak pół akademii Raya Lucaria i rusza się tak zwinie, że czasem masz wrażenie, że gra cię wyśmiewa. To, że robi miazgę z graczy, jest bardziej niż logiczne.

Drugi na liście jest Draconic Tree Sentinel, czyli stary znajomy z podstawki, który wielu osobom zniszczył marzenia o szybkim starcie fabuły. I znów – to brzmi sensownie. Ale numer trzy? Erdtree Avatar. Tego kompletnie się nie spodziewałem. Teoretycznie to solidny przeciwnik, ale żeby aż tak męczył ludzi? Bardzo dziwna pozycja na podium.

I tu zaczyna się najlepsze. Bell Bearing Hunter, czyli wróg, który swego czasu był memem i symbolem „boli, nie podchodź”, nawet nie łapie się na pierwszą trójkę. Ba – jest niżej niż… Pot Troll. Tak, ten wielki garnek na nogach, którego można pokonać, tłukąc go w kostki. Wygląda na to, że jego celność robi większe wrażenie, niż się wydawało.

Dalej w zestawieniu pojawiają się: Black Blade Kindred, Death Rite Bird i Ulcerated Tree Spirit. I serio, każdy z nich wydaje się znacznie groźniejszy niż Pot Troll, ale cóż… statystyki to statystyki. Społeczność ma swoje sekrety.

A najlepsze jest to, że ta lista może zaraz wyglądać inaczej, bo za rogiem czai się nowa zawartość. Shadow of the Erdtree już raz zdążyło mnie mentalnie zniszczyć, więc nie zdziwię się, jeśli Royal Carian Knight wkrótce straci tytuł najbardziej zabójczego pola. FromSoftware zawsze znajdzie sposób, żeby stworzyć coś jeszcze bardziej podłego.