The Elder Scrolls 6 na nowym fundamencie. Microsoft pomaga Bethesdzie

Wygląda na to, że Bethesda naprawdę szykuje solidne fundamenty pod The Elder Scrolls 6, a nie tylko „kolejną wersję tego samego silnika”. Z nowych doniesień wynika, że studio mocno przebudowuje Creation Engine, a w całym procesie pomaga im sam Microsoft. Co więcej, do silnika mają trafić wybrane technologie z Unreal Engine, choć nie w taki sposób, jak niektórzy mogliby się obawiać.

Źródłem informacji jest Jez Corden, insider znany z dość trafnych przecieków związanych z Microsoftem. To ten sam człowiek, który dużo wcześniej mówił o Oblivion Remastered, zanim projekt został oficjalnie zapowiedziany. Tym razem na podcaście Xbox Two opowiedział więcej o tym, co dzieje się za kulisami The Elder Scrolls 6, Starfielda i przyszłych gier Bethesdy. Jak się okazuje, wszystko jest ze sobą mocno powiązane.

Według Cordena Creation Engine jest obecnie intensywnie aktualizowany, ale nie poprzez porzucenie autorskiej technologii. Bethesda ma „pożyczać” konkretne rozwiązania z Unreal Engine i integrować je z własnym silnikiem. W tym wszystkim pomaga Microsoft, właściciel ZeniMax Media, delegując do wsparcia własnych specjalistów technicznych. Padło nawet konkretne nazwisko – Kate Rayner, dyrektorka techniczna studia The Coalition, znanego z serii Gears.

Ważna rzecz, którą warto jasno podkreślić. TES 6 nie przechodzi na Unreal Engine. Gra nadal ma działać na Creation Engine, tylko w wersji wzbogaconej o nowoczesne rozwiązania z zewnątrz. To zupełnie inne podejście niż w przypadku Oblivion Remastered, gdzie Unreal Engine 5 odpowiadał głównie za grafikę, a stara technologia Gamebryo za logikę rozgrywki.

Co ciekawe, Starfield pełni rolę poligonu doświadczalnego. Corden twierdzi, że kosmiczne RPG z 2023 roku przechodzi obecnie techniczny lifting, a część tych usprawnień trafi później do Fallouta 5 i TES 6. Jednym z tropów jest tajemnicza gałąź „lumens” widoczna w historii aktualizacji na Steamie. Brzmi znajomo? I słusznie, bo Lumen to system globalnego oświetlenia z Unreal Engine 5, pozwalający na dynamiczne światło i cienie bez ręcznego wypalania map świetlnych. Nie wymaga ray tracingu, ale potrafi dać bardzo podobny efekt.

W praktyce oznacza to, że Bethesda chce zachować swoje DNA, ale jednocześnie przestać odstawać technologicznie. Creation Engine ma dalej odpowiadać za fizykę, questy i typową „bethesdową” logikę świata, a nowoczesne systemy mają poprawić to, co gracze od lat krytykowali – animacje, oświetlenie czy ogólną płynność.

Warto też ostudzić oczekiwania. Nawet jeśli silnik jest rozwijany, skala zmian w TES 6 ma być mniejsza niż ta, którą przeszedł Starfield. Sam Todd Howard już wcześniej mówił, że Creation Engine 2 powstawał głównie z myślą o Starfieldzie i kolejnych grach jako wspólna baza. Oznacza to, że największa technologiczna rewolucja jest już za nimi, a teraz mówimy raczej o dalszym szlifowaniu i modernizacji.

Latem 2025 roku Corden zdradził też, że TES 6 jest już „całkiem grywalne”, co w języku deweloperskim najpewniej oznacza wczesne pre-alfa. Bethesda oficjalnie potwierdziła, że pełna produkcja ruszyła dopiero pod koniec 2023 roku, po premierze Starfielda. Patrząc realistycznie, premiera przed 2028 rokiem nadal wydaje się mało prawdopodobna.

Mimo to sygnały są raczej pozytywne. Todd Howard w wywiadzie z końcówki 2025 roku stwierdził, że prace nad TES 6 idą „naprawdę dobrze”. A jeśli do tego dołożyć przebudowany silnik i wsparcie Microsoftu, to po raz pierwszy od dawna można mieć wrażenie, że Elder Scrolls 6 faktycznie zmierza w stronę gry, która nie tylko będzie ogromna, ale też w końcu nowoczesna.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *