Resident Evil 9 oficjalnie w przedsprzedaży! Lady Dimitrescu powraca jako skórka dla Grace

Jeśli jakimś cudem to przegapiłeś, Resident Evil Requiem – czyli po prostu Resident Evil 9 dla tych, którzy śledzą numerację – jest już dostępny w przedsprzedaży. Największy szum zrobiła oczywiście wiadomość o skórce Lady Dimitrescu dla Grace. Bo jakże mogłoby jej zabraknąć? Fani RE Village pewnie już szykują portfele.
Ale poza tym jednym smaczkiem, przedsprzedaż ujawniła kilka ciekawych rzeczy. Capcom potwierdził, że Requiem trafi do sprzedaży z zabezpieczeniem Denuvo, czyli systemem antypirackim, który ma utrudnić (a często po prostu uniemożliwić) złamanie gry. Co ciekawe, z plików na SteamDB wynika, że w pewnym momencie gra miała mieć też… system antycheatowy. Tak, w tytule, który jest w stu procentach singleplayerem.
Brzmi absurdalnie? Trochę tak. Ale spójrzmy na to z innej strony.
Prawdopodobnie chodziło o ochronę przed modami – bo to właśnie one najczęściej są blokowane przez takie systemy. W grach multiplayer ma to sens, żeby gracze nie psuli zabawy innym. Ale w przypadku Resident Evil, który zawsze był nastawiony na samotną rozgrywkę, byłby to strzał w kolano. Społeczność modderów to przecież ogromna część życia tej serii – wystarczy spojrzeć na Resident Evil Village, w którym można było przerobić obrazy w zamku Dimitrescu na SpongeBoba albo zmienić broń na cokolwiek, co tylko komuś przyszło do głowy.
Na szczęście Capcom szybko się z tego pomysłu wycofał. Wpis o antycheacie zniknął ze SteamDB już dzień po jego pojawieniu się. Można więc odetchnąć z ulgą – modowanie Requiem będzie nadal możliwe.
I żeby było jasne – nie, nie oznacza to powrotu żadnych nieudanych projektów online, jak RE:Verse czy Operation Raccoon City. Capcom chyba na razie odpuścił temat sieciowych eksperymentów. Może kiedyś jeszcze uda im się zrobić dobry tryb multiplayer, ale na dziś… niech zostaną przy tym, co wychodzi im najlepiej – napięciu, klimacie i horrorze w trybie solo.







