Red Dead Online wraca z zaświatów – zombie, nowe misje i tajemnicze Volume 1

W świecie, gdzie każdy przeciek z GTA VI rozchodzi się jak dziki ogień, mało kto spodziewał się, że Rockstar nagle wróci do Red Dead Online. A jednak! W lipcu 2025 roku studio totalnie z zaskoczenia odpaliło pierwszą od lat dużą aktualizację do swojej sieciowej przygody na Dzikim Zachodzie. Fani przecierali oczy ze zdziwienia, bo przez ostatnie lata wokół gry było raczej… cicho. Teraz jednak, bez żadnych wcześniejszych zapowiedzi, coś się ruszyło – i wygląda na to, że Rockstar nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w temacie Red Dead Redemption 2.
Pamiętajmy, że od czasu premiery RDO w 2018 roku, gra dostawała całkiem regularne wsparcie – eventy, nowe misje, role postaci i inne dodatki trzymały społeczność przy życiu. Ale wszystko zmieniło się w lipcu 2022, kiedy to Rockstar oficjalnie ogłosiło, że kończy z większymi aktualizacjami dla Red Dead Online. Powód był prosty: pełna para poszła wtedy w rozwój GTA VI, a zespół odpowiedzialny za Dzikiego Zachód został przeniesiony do zupełnie innych zadań.
Dlatego właśnie najnowszy update, nazwany Strange Tales of the West, jest takim szokiem. Bo oto trzy lata po “końcu” Rockstar wypuszcza coś, co można spokojnie nazwać solidną porcją świeżej zawartości. I to nie tylko na zasadzie “dodaliśmy parę skórek”, tylko realnego contentu – nowych misji, aktywności i fabularnych smaczków. Ba, całość jest darmowa, co już samo w sobie brzmi jak prezent z nieba dla tych, którzy nadal trzymają się przy grze.
Zmierzch, zombiaki i telegramy – witajcie w “Strange Tales of the West”
Sercem nowej aktualizacji są cztery nowe misje Telegramowe, czyli takie, które można odpalać solo lub w duecie, bez konieczności grania z losową ekipą. Co ciekawe, każda z nich ma delikatnie paranormalny klimat, co stanowi spory zwrot w tonie Red Dead Online. W centrum wszystkiego stoi niejaki Theodore Levin – pisarz zafascynowany zjawiskami nadprzyrodzonymi, który zleca graczom badanie tajemniczych spraw rozsianych po różnych zakątkach mapy.

Ale największą petardą jest bez wątpienia misja “Strange Tales of the Plague”, która przenosi nas do Armadillo opanowanego przez zombie. Tak, dobrze przeczytałeś – zombie wracają do Red Dead! Miasto spowite mgłą, powolne truposze snujące się po uliczkach i klimat żywcem wyjęty z Undead Nightmare – słynnego dodatku do pierwszego Red Dead Redemption. To ewidentny hołd dla tamtej produkcji i dla wielu graczy nostalgiczny powrót do jednego z najlepszych DLC w historii Rockstara.
Nowe misje to jednak nie wszystko. Update zawiera też limitowane wyzwania czasowe i ekskluzywne nagrody, które można zdobywać w ramach trwającego eventu. W skrócie – powodów, by wrócić na serwery, jest sporo. A jeśli jesteś świeżakiem? Tym lepiej – lepszej okazji na start nie było od lat.
Volume 1? Czyli… coś się jeszcze święci?
Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że Rockstar ewidentnie zostawiło sobie furtkę na więcej. Jak? Otóż w materiałach promocyjnych użyto bardzo wymownego tytułu: “Strange Tales of the West: Volume 1”. A jak jest “Volume 1”, to wiadomo, że prędzej czy później musi być “Volume 2”, prawda?

Na ten moment nie wiemy jeszcze, kiedy można się spodziewać kolejnej części tej serii, ale sam fakt, że Rockstar znowu grzebie w Red Dead Online, jest już gigantycznym zaskoczeniem. Zwłaszcza że według nieoficjalnych doniesień studio pracuje teraz pełną parą nad GTA VI, co podobno pochłania niemal cały zespół. Mimo to udało się znaleźć czas (i ludzi), żeby zaserwować graczom powrót do klimatycznego Dzikiego Zachodu. To daje nadzieję, że może nie wszystko jeszcze stracone, jeśli chodzi o dalsze losy RDO.
Czy to przypadek? Czy może jednak… coś większego się zbliża?
Warto też wspomnieć o plotkach, które krążą po sieci już od kilku miesięcy. Chodzi o rzekomy next-gen patch dla Red Dead Redemption 2 i Red Dead Online, który miałby wprowadzić ulepszoną grafikę, stabilniejsze serwery i ogólne dopasowanie gry do współczesnych konsol (czyt. PS5 i Xbox Series X/S). Według raportu opublikowanego w maju przez Gamereactor, taka aktualizacja może pojawić się jeszcze w drugiej połowie 2025 roku. I jeśli zestawić to z nagłym powrotem Rockstara do Red Deada… to zaczyna to wszystko wyglądać jak początek większego planu.
Na zakończenie…
Po latach ciszy, żartów z #SaveRedDeadOnline i błagań społeczności, Red Dead Online dostało drugą szansę. I choć na razie to „tylko” cztery nowe misje z nutką zombie-klimatu, to właśnie takie małe kroki mogą prowadzić do czegoś większego. Czy dostaniemy w końcu Undead Nightmare 2? Mało prawdopodobne. Ale czy Red Dead Online dostanie jeszcze trochę miłości? Po tym, co się wydarzyło w lipcu, wszystko wydaje się możliwe.






