Ninja Gaiden: Ragebound – Klasyka, Która Wraca!

Ninja Gaiden: Ragebound, najnowsza odsłona kultowej serii hack-and-slash, właśnie weszła na scenę z przytupem, zbierając świetne recenzje, które rozgrzewają serca graczy. Za sterami stoi The Game Kitchen, a gra wyląduje na PC, PlayStation, Xboxie i Switchu dokładnie dzisiaj, 31 lipca – idealny moment, żeby chwycić pada i wskoczyć do akcji! Jako fan starych platformówek i ninja, czuję, że to powrót do korzeni, który może namieszać, więc rozwinę temat na luzie, z detalami i bez pośpiechu. Gotowi na skok w przeszłość z nowoczesnym twistem? To rozsiądźcie się wygodnie!
Ninja Gaiden: Ragebound zabiera nas w nową przygodę z dwoma świeżymi twarzami – Kenjim Muzo i Kumori – co dla długoletnich fanów jest miłą odmianą od wiecznego biegania za Ryu Hayabusą, ikoną serii. To spin-off, który wraca do 2D, co przypomina czasy klasyka z 1992 roku na Sega Master System – dla mnie to jak podróż sentymentalna do czasów, gdy pixelowe skoki były codziennością. Do tego styl graficzny w 8-bitowym klimacie lat 80. dodaje nostalgii, jakbyśmy wskoczyli do kapsuły czasu. Gra to środkowy punkt trzech Ninja Gaidenów zaplanowanych na 2025 – pomiędzy styczniowym Ninja Gaiden 2 Black a październikowym Ninja Gaiden 4, więc mamy cały rok pełen akcji z ninja w roli głównej!

Pomimo że to pierwsza 2D-owa odsłona serii od lat, Ninja Gaiden: Ragebound zgarnął masę pochwał od krytyków. Na ten moment ma średnią 87 na OpenCritic, opartą na 45 recenzjach – to robi wrażenie! Dzięki temu tytuł wskoczył na pierwsze miejsce wśród platformówek 2025, zostawiając w tyle Blade Chimera z wynikiem 81. W ogólnym rankingu najlepszych gier roku zajmuje 22. miejsce, mijając się z gigantami jak Mario Kart World czy Yakuza 0: Director’s Cut. Co więcej, zrównał się z Blasphemous 2 z 2023 roku jako najwyżej oceniona gra od The Game Kitchen – kolejny hit w ich portfolio retro-action. Własna recenzja Game Rant dała grze 9/10, nazywając ją „prawie doskonałą” wersją klasycznej 2D-owej formuły serii, a to mówi samo za siebie!
Te świetne opinie to dobry znak przed premierą publiczną. IP od Koei Tecmo i wsparcie uznanego studia jak The Game Kitchen już budziły zainteresowanie, a teraz solidne przyjęcie krytyków tylko podkręca hype. Po premierze będzie ciekawie zobaczyć, jak gra poradzi sobie komercyjnie w porównaniu z poprzednimi projektami Hiszpanów – obstawiam, że fani platformówek rzucą się na to jak ninja na wrogów!
Po pozytywnym odbiorze Ninja Gaiden 2 Black (81 na OpenCritic) i teraz Ragebound, wszystkie oczy kierują się na trzecią i ostatnią odsłonę roku – Ninja Gaiden 4, która zadebiutuje 21 października. To pierwsza główna część od 13 lat, a w centrum uwagi stanie nowy protagonista, Yakumo. Po takim roku pełnym ninja, jestem ciekaw, czy utrzyma poziom i czy Hasbro oraz Koei Tecmo znów nas zaskoczą. Dla mnie to jak oglądanie serialu akcji – każdy odcinek lepszy od poprzedniego!
Jako gracz, który dorastał na pixelowych przygodach, cieszę się, że seria wraca do 2D z takim rozmachem. Ragebound to nie tylko hołd dla starych fanów, ale też zaproszenie dla nowych, którzy mogą złapać bakcyla. A wy, co sądzicie o tym powrocie do korzeni? Wolicie klasyczne skakanie czy bardziej nowoczesne 3D? Dajcie znać na X, bo chętnie pogadam o tym przy wirtualnej herbacie z ninja w tle!






