W Kingdom Come: Deliverance 2 nawet tak drobna rzecz jak rzucanie kamieniami może uratować ci skórę, jeśli lubisz działać po cichu. System skradania w tej grze jest naprawdę rozbudowany, a każdy dźwięk, cień czy ruch może mieć znaczenie. Kamienie służą tu nie tylko do zabawy – to narzędzie, które pozwala odwracać uwagę strażników, tworzyć okazje do ataku i przekradać się w najtrudniejszych misjach. Kiedy dobrze opanujesz tę technikę, zauważysz, że potrafi całkowicie zmienić sposób, w jaki podchodzisz do zadań.
Żeby w ogóle móc rzucać kamieniami, musisz wejść w tryb skradania – Henryk zaczyna wtedy poruszać się cicho, schylony i mniej widoczny. Dopiero wtedy pojawia się opcja użycia kamienia. Warto mieć ich kilka przy sobie, bo nie znajdziesz ich na zawołanie – trzeba je wcześniej zebrać. Sam rzut to kwestia odpowiedniego celowania i momentu. Rzucaj w miejsce, które zwróci uwagę przeciwnika, ale nie zdradzi twojej pozycji. Jeśli zrobisz to dobrze, strażnik pójdzie sprawdzić hałas, a ty spokojnie prześlizgniesz się obok.
Rzucanie kamieniami to prosty trik, ale jego zastosowania są zaskakująco różne. Możesz dzięki niemu odciągnąć uwagę wartowników, zatrzymać patrol, a czasem nawet zdobyć osiągnięcie, jeśli często korzystasz z tej metody. W wielu zadaniach to jedyny sposób, by dostać się tam, gdzie walka byłaby samobójstwem.
Jeśli chcesz być skuteczny, zadbaj też o ubranie – zrezygnuj z głośnych zbroi, wybieraj ciemne i ciche stroje, które wtopią cię w tło. Najlepiej działać w nocy, rzucając kamienie w zacienione miejsca, z dala od pochodni. Obserwuj ruchy strażników, planuj momenty rzutu i nie śpiesz się. Czasem wystarczy sekunda nieuwagi wroga, by przejść obok niego niezauważonym.
To właśnie takie drobiazgi jak rzucanie kamieniami sprawiają, że Kingdom Come: Deliverance 2 jest tak realistyczne. Nie chodzi tylko o walkę i miecze, ale też o spryt, cierpliwość i ciche manewry. Jeśli nauczysz się dobrze korzystać z kamieni, misje skradankowe staną się o wiele łatwiejsze – a przy okazji poczujesz satysfakcję z perfekcyjnie wykonanej infiltracji.
Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.