W świecie Hollow Knight: Silksong trzeci akt gry kryje wiele niespodzianek i sekretów, które potrafią diametralnie zmienić styl rozgrywki. Jednym z takich elementów jest Volt Filament – narzędzie o charakterystycznym fioletowym blasku, należące do kategorii Blue Tools.
Ten artefakt nie tylko wzmacnia umiejętności Hornet związane z nicią, ale także dodaje unikalny efekt – elektryczne naładowanie ataków, które pozwala zadawać dodatkowe obrażenia przeciwnikom. Zdobycie tego narzędzia wymaga jednak nie tylko sprytu i odwagi, lecz także zmierzenia się z ukrytym mini-bossem w tajemniczej lokacji zwanej Voltnest. Poniższy poradnik krok po kroku wyjaśnia, jak odnaleźć to miejsce, jak pokonać strażnika i dlaczego Volt Filament jest jednym z najbardziej przydatnych ulepszeń w dalszej części gry.
Jak zdobyć Volt Filament w Hollow Knight: Silksong?
Aby zdobyć Volt Filament, należy udać się do regionu Sands of Karat, a następnie wspiąć się w jego centralnej części, gdzie zaczyna się pionowa sekcja prowadząca ku górze. Do przejścia tego fragmentu konieczne jest posiadanie umiejętności Clawline, która pozwala Hornet wspinać się i przyczepiać do ścian. To właśnie dzięki niej można dostać się do ukrytego wejścia prowadzącego do Voltnest, które rozpoznasz po różowym, jarzącym się świetle.

Wejście do tej lokacji nie jest oczywiste – wielu graczy mija je, skupiając się na głównych korytarzach Sands of Karat. Tymczasem to właśnie Voltnest skrywa mini-bossa o nazwie Voltvyrm, którego pokonanie jest kluczem do zdobycia Volt Filament.
Walka z Voltvyrmem
Starcie z Voltvyrmem różni się od wielu innych potyczek w Silksong. Sama arena stanowi już zagrożenie – ściany Voltnest są naładowane elektrycznością, a ich dotknięcie zadaje Hornet aż dwa maski obrażeń. To sprawia, że walka wymaga precyzji i ostrożności, bo samo otoczenie działa na niekorzyść bohaterki.

Voltvyrm zazwyczaj ukrywa się w suficie, skąd zsyła na gracza kolumny elektrycznych wyładowań. Ataki te są szybkie i obejmują duże obszary, dlatego kluczowe jest wyczucie momentu i szybkie uniki. Po każdej serii piorunów pojawia się jednak krótka przerwa – to najlepsza okazja, aby doskoczyć do przeciwnika i zadać mu obrażenia.
W miarę trwania walki rytm starcia przyspiesza, a kolumny uderzają coraz częściej. Do repertuaru Voltvyrma dołącza też inny rodzaj ataku – różowe orby energii, które po chwili eksplodują, tworząc pola elektryczne obejmujące spory fragment areny. Aby uniknąć obrażeń, najlepiej ustawić się w narożniku i spokojnie przeczekać, aż wybuchy ustaną. Następnie można wrócić do ofensywy i kontynuować wyprowadzanie ciosów.

Walka wymaga cierpliwości – zbyt pochopne ataki kończą się błyskawiczną utratą zdrowia, ale systematyczne wykorzystanie okienek między atakami Voltvyrma pozwoli wyjść z tego starcia zwycięsko.
Nagroda – Volt Filament
Po pokonaniu Voltvyrma nad areną uniesie się fioletowe światło. Zbadanie go nagrodzi Hornet Volt Filamentem. Od tej chwili gracz może korzystać z jego wyjątkowych właściwości – łączenia ataków z efektem elektrycznym, który zadaje dodatkowe obrażenia przeciwnikom. Co istotne, narzędzie to doskonale współgra z atakami dystansowymi, np. rzutami igłą, nadając im nowe, śmiercionośne właściwości.

Dlaczego Volt Filament jest tak ważny?
Volt Filament to nie tylko narzędzie do zadawania większych obrażeń, ale też element, który wyraźnie zmienia dynamikę walki. Dzięki dodatkowym obrażeniom Hornet staje się skuteczniejsza przeciwko wrogom o dużej ilości zdrowia, a starcia z bossami nabierają zupełnie nowego charakteru.
Ciekawostką jest to, że fioletowy kolor narzędzia może symbolizować połączenie energii życiowej i elektrycznej, co pasuje do tematyki Silksong, gdzie niemal każdy przedmiot i lokacja ma swoje ukryte znaczenie. Niektórzy gracze spekulują, że Voltvyrm może być powiązany fabularnie z innymi elektrycznymi motywami w grze, sugerując, że Volt Filament to nie tylko praktyczny przedmiot, ale również klucz do zrozumienia części mitologii Silksong.

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.

