Kolekcja motyli to jedno z tych zadań pobocznych w Assassin’s Creed Shadows, które z początku wydają się drobiazgiem, a kończą jako pełnoprawna przygoda z własną historią, klimatem i morałem. Kiedy pierwszy raz natkniesz się na to zlecenie, możesz pomyśleć, że chodzi tylko o zebranie kilku ozdóbek z papieru. Jednak im głębiej w to wejdziesz, tym bardziej zrozumiesz, że ta misja to coś znacznie większego. To śledztwo, które wymaga uważności, cierpliwości i intuicji, a także umiejętności łączenia faktów i skutecznego skradania się. Nie brakuje też emocji – jest tajemnica, są porwania, a w tle unosi się symbolika, która idealnie wpisuje się w klimat feudalnej Japonii.

Jak zaczyna się przygoda?

Zadanie rozpoczyna się pozornie spokojnie. Podchodzisz do wodzirejki (Gamemaker) stojącej w pobliżu zamku Katano w regionie Izumi Settsu. Kobieta wygląda na zaniepokojoną, ale nie zdradza zbyt wiele – dopiero rozmowa ujawnia, że w całym mieście znikają dzieci, a jedynym tropem są papierowe motyle origami znajdowane w miejscach porwań. To właśnie ona prosi cię, byś je odnalazł i spróbował zrozumieć, co kryje się za tą dziwną serią zdarzeń.

Z początku brzmi to jak zwykła przysługa – zbierz dziesięć motyli i wróć. Ale szybko okazuje się, że każdy z nich jest fragmentem układanki. Niektóre motyle to po prostu ozdoby, rozwieszone przez mieszkańców jako symbol nadziei, inne zaś to zakodowane wiadomości, które ktoś celowo zostawił w konkretnych miejscach. W miarę jak zbierasz kolejne, historia zaczyna nabierać sensu – ktoś używa motyli, by prowadzić grę z porywaczami, a może nawet ostrzegać przyszłe ofiary.

Motyle origami – jak je znaleźć?

To właśnie eksploracja Osaki staje się sercem tej misji. Motyle rozmieszczono po całym mieście, ale wszystkie znajdują się w jego głównej części, więc nie musisz opuszczać centralnych dzielnic. Warto mieć przy sobie tryb obserwacji, który podświetla interaktywne obiekty – przydatny szczególnie w zatłoczonych uliczkach.

Każdy motyl ma swój własny kolor i miejsce, które często nie jest przypadkowe. Na przykład pomarańczowy motyl znajdziesz przy rzece na południu miasta – delikatnie kołysze się na gałęzi drzewa, a jego kolor wyróżnia się na tle błękitu wody. To miejsce wygląda spokojnie, ale jeśli przyjrzysz się dokładniej, zauważysz porozrzucane dziecięce zabawki. Niby szczegół, ale doskonale buduje atmosferę.

Czerwony motyl ukryty jest w świątyni, na północ od jej znacznika. To jeden z bardziej malowniczych punktów – pełen dźwięków dzwonów, kadzideł i modlących się ludzi. Kolor czerwony w japońskiej kulturze symbolizuje życie, ale też krew i cierpienie – i właśnie tu zaczyna się robić poważnie.

Dalej znajdziesz niebieskiego motyla na zachód od świątyni, na drzewie przy małym ołtarzyku. Ten kolor symbolizuje spokój i czystość – ale w grze kontrastuje z tym, co odkryjesz chwilę później. W pobliżu leży zakrwawiony list – pierwszy wyraźny dowód, że to zadanie nie jest zwykłym zbieractwem.

Pozostałe motyle – żółty, fioletowy, zielony, różowy – prowadzą cię coraz głębiej w miasto, przez dziedzińce, wąskie uliczki i zapomniane zaułki. Każdy nowy kolor to nowa wskazówka, kolejne imię, kolejny trop. Ostatnie trzy z nich to już nie tylko ozdoby, ale listy podpisane przez członków gangu: Shucho, Richo i Mucho. To oni stoją za porwaniami, a ty musisz teraz ich odnaleźć.

Polowanie na porywaczy

Od tego momentu misja nabiera tempa. Nie chodzi już o szukanie papierowych ozdób, tylko o konfrontację z ludźmi, którzy sieją strach wśród mieszkańców Osaki.

Shucho ukrywa się w południowej części miasta, niedaleko mostu. Zanim jednak do niej dotrzesz, spotkasz dziewczynkę, która uciekła z jej rąk. Opowie ci o tym, jak wyglądała porywaczka i gdzie się schowała. To subtelny moment – dziecko jest przerażone, ale wdzięczne, że ktoś wreszcie próbuje coś zrobić. Shucho nie działa sama – ma strażnika. Najlepiej podejść ich po cichu. Użyj dzwonka shinobi, żeby odciągnąć uwagę, i rzutu kunai, by załatwić sprawę bez alarmu. W jej magazynie znajdziesz dokumenty, które sugerują, że ktoś jeszcze stoi za całą sprawą.

Richo, druga z porywaczek, przebywa w bambusowym gaju na północ od zamku. To jedna z piękniejszych lokacji w grze – zielone światło, cienie i dźwięk szeleszczącego bambusa sprawiają, że atmosfera jest wręcz hipnotyczna. Ale za tą sielanką kryje się brutalność – w chatce ukryte jest dziecko, które trzeba uwolnić. Po wszystkim odprowadzasz je do matki, a w zamian otrzymujesz kolejną wskazówkę, prowadzącą do Mucho.

Mucho to najtrudniejszy przeciwnik z całej trójki. Ukryła się w ruinach Kojo, na zachodnim krańcu miasta. Gdy tylko cię zobaczy, zaczyna uciekać – dlatego warto mieć przygotowane kunai lub strzały, żeby ją zatrzymać. Walka może przerodzić się w pościg przez zniszczone mury i płonące korytarze. Gdy ją pokonasz, uwolnione dziecko wspomni o sprzedawcy papieru, który znał Kacho – przywódczynię całego gangu.

Starcie z Kacho – przywódczynią

Ostatni etap prowadzi do ogrodu Nishinomaru, tuż przy zamku w Osace. To miejsce pełne kwitnących drzew, spokojnych stawów i białych mostków – idealne tło dla finału tej historii. Kiedy się zbliżysz, gra przeniesie cię do scenki przerywnikowej, w której Kacho ujawnia, że motyle były jej sposobem na… upamiętnianie ofiar. Niektóre dzieci porywano dla okupu, inne – by sprzedać. Kacho uważała, że papierowe motyle są jej formą zadośćuczynienia.

Walka z nią nie jest łatwa – Kacho walczy dwoma nożami, porusza się szybko i często rzuca bronią na dystans. Warto używać bomb dymnych i uników, żeby nie dać się osaczyć. Gdy jej zdrowie spadnie do połowy, zaczyna walczyć agresywniej – to moment, by przejąć inicjatywę i zakończyć pojedynek.

Finał i wybór

Po walce wracasz do wodzirejki przy zamku Katano. Kobieta dziękuje ci, ale w jej głosie słychać smutek – Kacho była jej siostrą. To wtedy pojawia się ostatni wybór: możesz ją oszczędzić, lub zabić w ramach sprawiedliwości. Kanonicznie asasyni wybierają łaskę, pokazując, że nawet w świecie pełnym przemocy można zachować człowieczeństwo.

Symbolika i przesłanie

Motyl nie został tu wybrany przypadkowo. W kulturze Japonii to symbol duszy i przemiany. Składając motyla z papieru, nadajesz mu nową formę – tak jak dusza człowieka przechodzi z jednego świata do drugiego. Ubisoft wykorzystał ten motyw zaskakująco subtelnie: każda z postaci, nawet złoczyńcy, miała swoje powody. Każdy motyl jest śladem po kimś, kto zginął, ale też nadzieją, że zło można przemienić w coś dobrego.

Był to artykuł z serii: Assassin's Creed Shadows
Spis treści