O.S.C.A.R. to taki „szef wszystkich szefów”, którego spotkasz na mapie Astra Malorum w trybie Zombies w Black Ops 7. Ten metalowy potwór wygląda jakby ktoś połączył robota-zabójcę z transformatorem, a jego ataki potrafią wyczyścić cię z mapy w kilka sekund. Mimo że robi duże wrażenie i trudno go przebić, da się znaleźć sposoby, które mocno ułatwią walkę z tym żelastwem.
Niżej masz pełną listę modów amunicji, które najlepiej działają na O.S.C.A.R.a, a także kilka patentów, dzięki którym ten „mechaniczny bossik” przestanie być tak straszny, jak twórcom chodziło.

Jakie Ammo Mody działają na O.S.C.A.R.a?
Najważniejsze: sam O.S.C.A.R. nie ma żadnych podatności elementarnych. Możesz do niego strzelać lodem, ogniem, błyskawicami – efekt będzie praktycznie taki sam.
Za to jego Drony są dużo słabsze. Wystarczy, że masz broń z Brain Rot, a te małe wredoty padają szybciutko. To kluczowe, bo dopóki latają przy nim, O.S.C.A.R. staje się całkowicie odporny na obrażenia.
Jeśli chcesz mu odjąć porządny kawał paska HP, postaw na Light Mend z augmentem Big Game – czasem potrafi wyciąć mu naprawdę solidny fragment życia.
Jak łatwo pozbyć się O.S.C.A.R.a?
Walka na siłę z tym robotem to słaby pomysł. Twórcy ustawili go tak, żeby był ciągłym zagrożeniem, a nie obowiązkowym celem do zabicia. O.S.C.A.R. krąży powoli po mapie, więc najczęściej wystarczy po prostu zejść mu z drogi i tyle.
Ale jeśli już dojdzie do starcia, musisz wiedzieć, czego się spodziewać.

O.S.C.A.R. ma absurdalnie dużo zdrowia, wzmacnia pobliskie zombie (te z czerwonymi oczami są szybsze i mocniej biją), a jego lasery potrafią cię stopić, zanim zdążysz mrugnąć. Do tego dochodzą drony, które robią z niego chodzącą twierdzę.
Dlatego najlepsza droga to… pułapki. Na mapie Astra Malorum pełno ich na każdym kroku, a kiedy O.S.C.A.R. wpadnie w jedną z nich, dostaje porządne obrażenia. Nie zabijesz go jednym strzałem, ale jeśli będziesz go powoli przeciągał przez kolejne pułapki, w końcu padnie.
Nie próbuj jednak prowadzić z nim „honorowej walki”. Jest zaprojektowany podobnie jak George Romero z Call of the Dead — wysoki pasek zdrowia, ogromne obrażenia, a do tego odradza się co parę rund. Na szczęście jego ruchy to żółwie tempo, więc unikać go jest dużo łatwiej niż zabijać.

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.

