Simu Liu potwierdza postępy w filmowej adaptacji Sleeping Dogs

Fani Sleeping Dogs w końcu mogą odetchnąć z ulgą. Simu Liu, znany z roli Shang-Chi w Marvel Cinematic Universe, potwierdził, że scenariusz filmu Sleeping Dogs został ukończony. Aktor od dawna otwarcie mówił, że chce przenieść tę grę na wielki ekran, a jego najnowsza aktualizacja wreszcie daje nadzieję, że ten projekt naprawdę ruszył z miejsca.

Sleeping Dogs to tytuł, który debiutował w 2012 roku na PC, PS3 i Xbox 360, i do dziś ma status kultowego. Akcja gry rozgrywa się w Hongkongu, gdzie wcielamy się w funkcjonariusza policji Wei Shena, działającego pod przykrywką w strukturach Triad. To była mieszanka brutalnych walk, emocjonujących pościgów i gęstego klimatu azjatyckiego półświatka. Choć gracze od lat marzyli o kontynuacji, Square Enix ostatecznie anulowało plany stworzenia sequela. Nic więc dziwnego, że kiedy Liu w styczniu 2025 roku ogłosił, że chce stworzyć film na podstawie tej gry, fani od razu wpadli w euforię.

18 października Liu zamieścił na Twitterze wpis, w którym ogłosił, że pierwszy szkic scenariusza Sleeping Dogs jest już gotowy. W komentarzach od razu wybuchł szał – fani dzielili się swoimi ulubionymi momentami z gry i animacjami z walk Wei Shena. Jeden z użytkowników zapytał aktora, jak układa się współpraca z Square Enix. Liu odpowiedział, że studio jest bardzo pomocne, a największym wyzwaniem pozostaje przekonanie wytwórni filmowych, że ta marka naprawdę ma ogromny potencjał. Dodał jednak, że projekt idzie w dobrą stronę i jest pełen optymizmu.

Kiedy Liu po raz pierwszy wspomniał o filmie, wiele osób myślało, że to jedynie luźny pomysł – kwestia dopiero rozmów o prawach i licencjach. Tymczasem wygląda na to, że prace ruszyły znacznie wcześniej, a za całość odpowiada firma Story Kitchen, znana z adaptacji gier i seriali. Sam Simu Liu ma wcielić się w głównego bohatera, czyli Wei Shena, co wydaje się wręcz idealnym wyborem – jego doświadczenie w scenach walki i filmach akcji pasuje do tego świata jak ulał.

To jednak nie pierwsza próba przeniesienia Sleeping Dogs do kina. Już w 2017 roku Donnie Yen – aktor, reżyser i mistrz sztuk walki – zapowiadał własny film na podstawie gry, w którym miał grać główną rolę. Projekt jednak utknął w martwym punkcie, a w styczniu 2025 roku Yen oficjalnie ogłosił, że film został skasowany. Kilka tygodni później to właśnie Liu ogłosił swoje plany, jakby przejął pałeczkę po Donniem i chciał wreszcie doprowadzić ten pomysł do końca.

Trzeba przyznać, że adaptacje gier mają teraz swoje pięć minut. Serial The Last of Us pokazał, że można zrobić coś naprawdę poruszającego, Fallout zyskał ogromną popularność, a filmy takie jak Super Mario Bros. czy nadchodzący Minecraft trafiły nawet do młodszej publiczności. Sleeping Dogs to z kolei tytuł nieco mniej znany, ale dla wielu graczy – prawdziwy klejnot z dawnych lat. Jeśli film zachowa klimat gry, Hongkong będzie tętnił życiem, a sceny walki oddadzą dynamikę oryginału, może z tego wyjść coś naprawdę wyjątkowego.

Simu Liu wydaje się w pełni zaangażowany w projekt i widać, że traktuje go z pasją. Sleeping Dogs to nie tylko gra o walce z Triadami, ale też historia o lojalności, podwójnym życiu i granicach między obowiązkiem a przyjaźnią – jeśli film uchwyci ten klimat, fani mogą dostać jeden z najlepszych filmów akcji inspirowanych grami ostatnich lat.

Na razie pozostaje nam czekać na więcej konkretów – daty, obsadę i pierwsze zdjęcia. Ale jedno jest pewne: Sleeping Dogs naprawdę się budzi, a z Liu na pokładzie ta podróż po ulicach Hongkongu może być czymś, co zapamiętamy na długo.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *