Dropy w Borderlands 4 nie zależą od poziomu trudności – oficjalne potwierdzenie od twórców

Borderlands 4 znowu rozpaliło dyskusję wśród graczy – tym razem o drop rate’ach, czyli szansach na zdobycie legendarnych broni i sprzętu. Po tygodniach plotek, domysłów i testów społeczności, głos zabrał sam Graeme Timmins, dyrektor kreatywny gry. W odpowiedzi na pytanie popularnego streamera Ki11er Six, potwierdził na platformie X (dawniej Twitter), że dropy w Borderlands 4 są stałe i nie zależą od poziomu trudności.

Stałe dropy w Borderlands 4 – potwierdzone przez twórców

Według słów Timminsa, “dedykowane dropy są stałe i nie są w żaden sposób powiązane z poziomem trudności czy trybem Ultimate Vault Hunter”. Oznacza to, że niezależnie od tego, czy grasz na normalu, czy walczysz na najwyższym poziomie, szansa na wypadnięcie legendarnego przedmiotu jest dokładnie taka sama.

Ta informacja wywołała spore zamieszanie, bo wielu graczy spędzało godziny na farmieniu bossów w nadziei, że wyższy poziom trudności zwiększy ich szanse. Tymczasem testy społeczności pokazały, że szansa na legendarny “dedicated drop” to około 5% – co tłumaczy, dlaczego niektórzy gracze po setkach podejść nadal nie zobaczyli wymarzonego łupu.

Brak wpływu trudności na dropy – czyli koniec sensu farmienia na UVH?

W poprzednich częściach, jak Borderlands 2 czy 3, wyższe poziomy trudności (np. Mayhem Mode czy Ultimate Vault Hunter) przekładały się na lepsze nagrody – czy to przez większą ilość dropów, czy też ich wyższą jakość. Dzięki temu wielu graczy miało motywację, by grać na trudniejszych ustawieniach, bo czuło realną nagrodę za dodatkowy wysiłek.

W Borderlands 4 jest jednak inaczej. Skoro drop rate pozostaje identyczny niezależnie od poziomu trudności, część społeczności zaczęła kwestionować sens męczenia się na Ultimate Vault Hunter 5, skoro można osiągnąć ten sam efekt w trybie normalnym.

Ale spokojnie – wyższy poziom trudności nadal ma sens

Choć drop rate się nie zmienia, to lepsze poziomy trudności wciąż oferują pewne korzyści. Jak tłumaczą twórcy, jakość przedmiotów, liczba perków czy zakres statystyk może się poprawić wraz z wyższym poziomem trudności. Innymi słowy – legendarne bronie mogą wypadać równie rzadko, ale te, które już zdobędziesz, będą często mocniejsze i bardziej unikalne.

To oznacza, że Ultimate Vault Hunter Mode nadal ma sens – po prostu nie daje on większej ilości dropów, tylko potencjalnie lepsze wersje tego, co wypadnie.

Dlaczego twórcy to zrobili?

Graeme Timmins w swoim wpisie na X wyjaśnił, że celem tej decyzji było uniknięcie sytuacji, w której gracze czują się “zmuszeni” do grania na wyższych poziomach trudności tylko po to, żeby mieć większe szanse na zdobycie ulubionych broni.

To podejście ma sens, zwłaszcza że Borderlands 4 balansuje gdzieś między klasycznym looter-shooterem a grą z elementami live-service – trochę jak Destiny 2, które w przeszłości było krytykowane za podobne problemy. Twórcy chcą, żeby każdy – niezależnie od poziomu trudności – miał równe szanse na zdobycie rzadkich przedmiotów, zamiast być karanym za granie „po swojemu”.

Nowi gracze kontra weterani serii

Dla weteranów Borderlands to pewnie żadna nowość – w końcu seria od zawsze miała dość sztywne zasady, jeśli chodzi o dropy. Ale dla nowych graczy, którzy dopiero zaczęli przygodę z Borderlands 4, ta informacja może być rozczarowująca. Wielu liczyło na to, że wyższy poziom trudności = lepszy loot, a teraz muszą się pogodzić z tym, że to raczej ilość szczęścia niż poziom umiejętności decyduje o tym, co wypadnie z bossa.

Potwierdzenie od twórców tylko dolało oliwy do ognia – drop rate w Borderlands 4 jest stały i nie zależy od trudności, co część społeczności odebrała jako zły krok wstecz. Z drugiej strony, decyzja ta ma sens – nie każdy chce męczyć się na UVH tylko po to, by mieć 2% większą szansę na legendę.

Ostatecznie wszystko sprowadza się do stylu gry – jeśli lubisz wyzwanie i lepsze statystyki, trudniejsze tryby nadal mają sens. Ale jeśli chcesz po prostu postrzelać i zdobyć fajny łup, możesz to robić nawet na niższych poziomach.

Jedno jest pewne – temat drop rate’ów w Borderlands 4 jeszcze długo nie ucichnie, bo gracze z Pandory zawsze znajdą powód, żeby powalczyć o swoje legendarne bronie.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *