Koszmar w kosmosie trwa – Glen Schofield o Dead Space 4

Minęło już ponad 17 lat od premiery pierwszego Dead Space’a, a jego twórca – Glen Schofield – wciąż nie może zapomnieć o tej kultowej serii. W najnowszym wywiadzie przyznał, że chciałby wrócić do kosmicznego horroru, który na zawsze zmienił sposób, w jaki postrzegamy gry z gatunku sci-fi survival horror. Schofield nie ukrywa, że jego marzeniem jest stworzenie Dead Space 4 – kontynuacji, na którą fani czekają od lat.
Powrót do koszmaru w kosmosie?
Dla wielu graczy Dead Space to synonim perfekcyjnego horroru akcji – pełnego napięcia, krwi i przerażających Necromorfów, które na zawsze zapisały się w historii gier. Klimatyczna atmosfera opuszczonego statku USG Ishimura i walka o przetrwanie Isaaca Clarke’a sprawiły, że produkcja EA Motive z 2008 roku do dziś uchodzi za jedną z najlepszych gier grozy wszech czasów.
Choć pierwsze dwie części odniosły ogromny sukces, Dead Space 3 nie spełnił oczekiwań fanów. Gra poszła w stronę większej akcji i kooperacji, co wielu uznało za błąd, przez który seria na długie lata trafiła do zamrażarki. Od tamtej pory gracze marzyli o kontynuacji lub choćby o powrocie w jakiejś formie. I właśnie teraz – dzięki słowom Schofielda – nadzieja znów odżyła.

Glen Schofield znów chce Dead Space’a
Podczas wywiadu na Gamescom Asia x Thailand Game Show w Bangkoku, Glen Schofield został zapytany o przyszłość Dead Space’a. Ku zaskoczeniu wielu odpowiedział bez wahania, że chciałby stworzyć Dead Space 4. Dodał jednak, że rozmawiał już kiedyś z EA na ten temat – i spotkał się z odmową.
Mimo to, Schofield nie zamierza się poddawać. Po ostatnim przejęciu Electronic Arts przez nowego inwestora, pojawiła się iskierka nadziei. Twórca przyznał, że „już wykonuje telefony” i sprawdza, czy ktoś byłby zainteresowany odkupieniem praw do marki Dead Space. Wygląda więc na to, że temat wcale nie jest martwy.
Co z serią po remake’u z 2023 roku?
Remake Dead Space z 2023 roku został przyjęty bardzo entuzjastycznie przez graczy i krytyków – chwalono go za klimat, grafikę i to, że doskonale oddaje ducha oryginału. Niestety, mimo świetnych ocen, sprzedaż nie spełniła oczekiwań EA, co postawiło całą serię w niepewnej sytuacji.
Obecnie nie wiadomo, czy nowi właściciele firmy będą chcieli wrócić do marki. Wszystko zależy od tego, czy zobaczą w niej potencjał komercyjny, czy uznają, że horror sci-fi to zbyt ryzykowny kierunek. Sam Schofield jednak nie składa broni i wyraźnie daje do zrozumienia, że Dead Space 4 to jego nieukończona historia.
Polityka i biznes kontra pasja twórcy
Jednym z największych problemów stojących na drodze Schofielda jest polityczne zamieszanie wokół przejęcia EA. Nowi właściciele mogą nie być zainteresowani finansowaniem ryzykownych projektów – zwłaszcza horrorów, które nie gwarantują gigantycznych zysków.
Mimo to, Glen – który po odejściu z EA stworzył m.in. The Callisto Protocol – wciąż wierzy, że da się tchnąć życie w Dead Space’a na nowo. I trzeba przyznać, że jeśli ktoś ma do tego prawo, to właśnie on.
Czy Dead Space 4 ma jeszcze szansę?
Na razie nie ma żadnych oficjalnych zapowiedzi dotyczących nowej części, ani planów na kolejny remake. Ale fakt, że sam twórca oryginału publicznie mówi o chęci powrotu do serii, to znak, że temat wciąż żyje. Fani z całego świata trzymają kciuki, by Dead Space 4 stał się rzeczywistością – nawet jeśli miałoby to potrwać kolejne kilka lat.
W końcu – jak mawiają miłośnicy horrorów – koszmar nigdy nie umiera, tylko czeka w ciemności.






