Dying Light: The Beast – nowy hotfix już w drodze

Seria Dying Light od lat ma swoją wierną społeczność i z każdą kolejną odsłoną Techland udowadnia, że zna się na tworzeniu dynamicznych i wciągających gier akcji. Najnowszy projekt, Dying Light: The Beast, to świetny przykład tego, jak coś, co miało być tylko rozszerzeniem do Dying Light 2: Stay Human, rozrosło się w pełnoprawną produkcję z własnym klimatem i osobnym miejscem w serii. Gra zadebiutowała niedawno i już w pierwszym tygodniu sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy, co potwierdza, że społeczność była głodna takiego doświadczenia. Wielu graczy mówi wręcz, że to najlepsza odsłona w historii całej, ponad dziesięcioletniej marki.

Na największe brawa zasługuje Castor Woods – nowa lokacja, w której przyszło nam testować swoje parkourowe umiejętności. W przeciwieństwie do gęstych, pełnych wieżowców miast znanych z poprzednich gier, tutaj mamy do czynienia z zupełnie innym krajobrazem. To wciąż świat, w którym znajdziemy pionowe konstrukcje i klasyczne „vertical gameplay”, ale tym razem otoczone rozległymi lasami i polami uprawnymi. Dzięki temu całość oddycha świeżością i daje poczucie, że naprawdę dostaliśmy coś nowego, a nie tylko odgrzewany schemat.

Hotfix nadciąga – co poprawi?

Od premiery minął dopiero tydzień, a Techland już przygotował kolejne poprawki. Na oficjalnym Twitterze pojawiła się informacja, że na początku przyszłego tygodnia gracze dostaną nowy hotfix. Aktualizacja ma skupić się przede wszystkim na poprawie wydajności, ze szczególnym naciskiem na wersję PC i generowanie klatek. To jednak nie wszystko – łatka naprawi też problemy z blokowaniem progresu w zadaniach oraz zajmie się balansowaniem chwytów zombie.

Dlaczego balans chwytów zombie jest tak ważny?

Jeśli grałeś w The Beast, to pewnie wiesz, że kontakt z nieumarłym często kończy się szybkim chwytem. Wtedy pojawia się znany już z serii prompt do wciskania przycisku, żeby odepchnąć bestię. Wielu graczy narzekało jednak, że okno czasowe na uniknięcie chwycenia jest zbyt krótkie, a do tego ciężko przygotować atak ładowany – jeden z głównych sposobów aktywacji modyfikacji broni – skoro zombie praktycznie zawsze zdąży cię złapać. Ta poprawka ma to zmienić i sprawić, że walka będzie bardziej sprawiedliwa i mniej frustrująca.

Co jeszcze szykuje Techland?

Nowy hotfix to dopiero początek. W zapowiedzi pojawiła się sugestia, że kolejne łatki są już w fazie testów, a pełne notatki z poprawek dostaniemy, gdy aktualizacja wejdzie w życie w przyszłym tygodniu. To oznacza, że gracze mogą spodziewać się dalszych usprawnień – od drobiazgów technicznych, aż po zmiany w balansie rozgrywki. Warto śledzić kanały społecznościowe gry, bo tam najszybciej pojawiają się informacje o nowych poprawkach i zmianach.

Dying Light: The Beast to udany krok naprzód dla serii, ale jak każda świeża premiera – wymaga dopracowania. Techland działa szybko, reagując na uwagi społeczności i regularnie dostarczając hotfixy. Jeśli balans chwytów zombie faktycznie zostanie poprawiony, a wydajność na PC wskoczy na wyższy poziom, to The Beast ma szansę na jeszcze większy sukces i umocnienie swojej pozycji jako jednej z najlepszych gier w serii Dying Light.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *