Elden Ring Nightreign szykuje tryb dla prawdziwych hardkorów – „Deep of Night” już we wrześniu

Od premiery Elden Ring Nightreign gracze wiedzieli, że nie będzie to łatwa przeprawa. FromSoftware słynie przecież z tworzenia produkcji, które potrafią doprowadzić do szału nawet weteranów Soulsborne. Jednak jeśli komuś wydawało się, że obecny poziom trudności to już absolutny szczyt możliwości – to niech szykuje się na wrzesień. 11 września gra otrzyma nowy tryb – „Deep of Night” – który ma podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej i sprawdzić, ile naprawdę jesteśmy w stanie znieść.

Roguelike na sterydach

Nightreign od początku wyróżniał się na tle klasycznego Elden Ringa dzięki roguelike’owej formule. Każda wyprawa to trochę inna przygoda, losowość odgrywa ogromną rolę, a błędy karane są szybciej, niż zdążysz pomyśleć „to tylko gra”. Teraz jednak twórcy idą o krok dalej – Deep of Night ma być bezlitosny, jeszcze bardziej losowy i wymagający pełnej koncentracji.

Co to oznacza w praktyce?

  • Przeciwnicy będą dużo silniejsi i bardziej nieprzewidywalni.
  • Wyprawy zmuszą graczy do eliminowania losowo wybranych Nightlordów, co wywróci strategię do góry nogami.
  • Do puli łupów trafią specjalne bronie z unikalnymi efektami, często mające także negatywne właściwości, więc wybór nie będzie tak oczywisty jak dotąd.
  • Pojawią się również Depth Relics – potężniejsze odpowiedniki zwykłych Reliktów, ale z poważnymi kompromisami.

System pięciu poziomów głębi

Nowy tryb nie ograniczy się tylko do mocniejszych wrogów. Twórcy przygotowali pięciostopniowy system trudności, który będzie dynamicznie dostosowywał się do wyników gracza. Każde zwycięstwo i porażka będą wpływać na to, jak głęboko zapuścisz się w mroczne odmęty.

Największym wyzwaniem mają być poziomy czwarty i piąty, które Bandai Namco opisuje jako „niekończącą się walkę”. Szczegóły są owiane tajemnicą, ale łatwo sobie wyobrazić, że może to oznaczać coś w rodzaju endless runu, gdzie każda kolejna fala staje się trudniejsza. Brzmi jak prawdziwa próba charakteru.

Opcja tylko dla najodważniejszych

Co ważne – tryb „Deep of Night” będzie całkowicie opcjonalny. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, nie musi się w niego pakować. To ukłon w stronę graczy, którzy cenią fabułę, eksplorację i spokojniejsze tempo, a jednocześnie świetna wiadomość dla tych, którzy dopiero wtedy czują prawdziwą satysfakcję, gdy gra wciska ich w ziemię.

Tryby trudności tego typu mają ogromny wpływ na życie gry. Najwięksi fani będą spędzać tygodnie, a nawet miesiące na opracowywaniu nowych buildów i strategii. To oznacza, że wokół Nightreign mogą powstać zupełnie nowe meta kombinacje, a sama gra jeszcze długo nie straci świeżości.

Można się spodziewać, że FromSoftware będzie balansować tryb po premierze, tak jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych aktualizacji. Społeczność Soulsborne zawsze była niezwykle aktywna w feedbacku i nie ma wątpliwości, że także teraz gracze będą chcieli dopracować Deep of Night do perfekcji.

„Deep of Night” to prezent dla najbardziej zagorzałych fanów Elden Ring Nightreign. To nie tylko nowa zawartość, ale też test charakteru i cierpliwości. Już 11 września zobaczymy, ilu graczy odważy się zanurzyć w te mroczne odmęty i czy ktokolwiek zdoła przetrwać wszystkie pięć poziomów trudności. Jedno jest pewne – ta aktualizacja może na nowo rozpalić społeczność i sprawić, że Nightreign będzie jedną z najczęściej omawianych gier jesieni 2025 roku.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *